Jak na kosmetyk w 90 % pochodzenia naturalnego to całkiem nieźle pachnie. Trochę prawdziwym kokosem, trochę sztucznym i lekko świeżo. Jak na początku zobaczyłam te zatopione kulki w żelu to się zastanawiałam, czy się śmiać czy płakać, bo to takie niewiadomo co. A że kosztował niewiele, a ja potrzebowalam żelu to wzięłam. W istocie przy jednym użyciu wypada taka jedna lub dwie, która podczas kontaktu ze skórą od razu pęka i staje się łągodnym peelingiem. Żel lekko sie pieni i naprawdę nieźle doczyszcza skórę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz