Tusz do rzęs The ONE Volume Blast - 30460

Efekt WOW został osiągnięty, mój nowy number 1! Lepszy od Wondera. Najlepszy tusz jaki w życiu miałam. Intensywna czerń, rzęsy idealnie rozdzielone, wydłużone o połowę, pogrubione i nawet trochę podkręcone. Na początku rozczarowałam się trochę, bo szczoteczka w katalogu jest chyba ze 20 razy powiększona, a tu wyciągam coś maciupkiego i w dodatku sztywnego, nie jestem nawet pewna czy to silikon (bo jest twarde). Ale dotknęłam nim rzęs, wpadłam w samozachwyt i nie mogę wyjść z tego stanu jak patrzę na swoje rzęsy. On podkreśla każdą rzęsę bez wyjątku i po raz pierwszy zdjęcie w katalogu oddaje realny efekt! Szkoda, że z racji mojej wady wzroku nie mogę wam zrobić zdjęcia porównawczego, ale jak zdejmę okulary żeby uchwycić piękno moich rzęs z tym tuszem to nie widzę aparatu:p ciężkie życie okularnika…

Produkt dostępny w katalogu 5 na s. 35 w cenie 22,90. 5/5

Lakier do paznokci Very Me Secrets - 27082

Podoba mi się jego kolor, nakrętka jest wygodna, pędzelkiem dobrze się maluje, nie zostawia smug i dość długo utrzymuje się na paznokciu. Buteleczka też ładna. Świetnie komponuje się z czarnym oraz jak widzicie na zdjęciu z szarym pękającym. 5/5

Produkt dostępny w katalogu 5 na s. 76 w cenie 9,90.

Żel oczyszczający Optimals do cery normalnej/mieszanej - 25260, Tonik normalizujący Optimals do cery normalnej/mieszanej - 26000

Tonik:

Przywrócenia równowagi cery  nie zauważyłam, żadnego zadania matującego też nie spełnia.  Zapach świeży, ale nie zachwyca. 3/5

Produkt dostępny jest w katalogu 5, na s. 132 w cenie 12,45.

Żel:

Dobrze oczyszcza skórę, ma świeży zapach. Kiepsko się pieni, trzeba wycisnąć co najmniej dwie pompki na całą twarz.  Rozwiązanie z pompką jak dla mnie jest rewelacyjnym pomysłem. Całkiem fajny produkt i kupiłam go też w dobrej cenie. 4/5

Produkt dostępny jest w katalogu 5, na s. 132 w cenie 12,45. 

Woda toaletowa First Rendezvous - 30060

Zapach na początku świeży, trochę cytrusowy, ale jednocześnie ciepły i słodki w nucie serca. Ciekawa kompozycja, butelka niestety była już taka kilka lat temu, a nawet cztery takie same. Trwałość do 2 godzin. 4/5.

Produkt dostępny jest w katalogu 5, na s. 85 w cenie 24,90 

Krem Very Me Just BB - 30497

Trwałość nijaka, krycie takie samo. Szybko schodzi z buzi. Fajnie się rozprowadza, ale jestem rozczarowana. Na zdjęciu odcień light (środkowy). mam wrażenie że lekko rozświetla co widać na ostatnim zdjęciu. 2/5

Produkt dostępny jest w katalogu 5, na s. 87 w cenie 14,90

Przeciwłupieżowa odżywka do włosów z łopianem i grejpfrutem - 22695

Nie bardzo wiem na czym polega właściwość przeciwłupieżowa tej odżywki, więc jeśli ktoś wie to niech mnie oświeci. Odżywkę (nawet tę do spłukiwania, a ta taka jest) nakłada się prawidłowo od połowy długości włosów, żeby ich nie obciążać niepotrzebnie. Kosmetyki tego typu dobiera się do rodzaju włosów. W przeciwieństwie do szamponu, który dopiera się do problemu skóry głowy. A łupież ewidentnie jest problem skóry głowy. Więc za cholerę nie wiem jak ta odżywka ma działać. Zużyłam już półtorej opakowania i łupież nadal mam. Wzięłam pod lupę też skład tego specyfiku i nie ma w nim żadnego składnika, który by pomagał w walce z łupieżem.  Chyba że jest to łopian (przyznam szczerze ze nie wiem jakie właściwości ma ta roślina). Co nie zmienia faktu, że nawet łopian nałożony od połowy długości włosów nie wyleczy nas z łupieżu znajdującego się na głowie. Zapach taki sobie, niezbyt ładny, trochę czuć grejpfruta, ale ogólnie nie jest to zbyt miły. Kupiony z braku innych odżywek w dobrej cenie w aktualnym katalogu. 1/5

Produkt dostępny w katalogu 5, na s. 141, w cenie 9,95

Puder bambusowy PAESE vs. Puder pyłkowy Oriflame Beauty Studio Artist

Starcie to wygrał puder bambusowy PAESE.

 

Oba pudry mają zadanie utrwalające makijaż i oba robią to. Sęk w tym, że puder z Oriflame w zależności od temperatury otoczenia utrzymuje się na mojej buzi od 20 minut (lato) do dwóch godzin (zima), PAESE w takich samych warunkach od 2-3 do 5 godzin bez poprawek. Ponadto opakowanie PAESE jest ponad cztery razy większe a cena zbliżona, czyli PAESE jak kto woli jest cztery razy bardziej wydajny albo cztery razy tańszy. Skład pudru PAESE nie budzi żadnych zastrzeżeń, a nawet jest lepszy od ORIFLAME, bambusa w składzie ma bardzo dużo i żadnych parabenów, czego nie można powiedzieć o pudrze z Oriflame. Póki co nie zamierzam go zamieniać na żaden inny. Puder z Oriflame w promocji po cenie dla konsultanta kosztuje zazwyczaj około 23,00 za 7g. Puder PAESE  razem z przesyłką na allegro około 25,00 zł za 30 g.

Czego brakuje mi w Oriflame?

Spray utrwalający makijaż - Kryolan

Spray rzeczywiście utrwala makijaż, jednak nie polubiliśmy się. ma zapach lakieru do włosów i podobnie zachowuje się na twarzy, ponadto wylatujący z rozpylacza kosmetyk (z jakiej bym go nie dozowała odległości) zawsze zostawia widoczne (błyszczące) kropki na buzi.Cena około 50-60 zł za 100 ml. Wiem, że firma AVON ma w swojej ofercie coś podobnego, jak przetestuję to dam wam znać czy tamten się nadaje.