Denko lipcowe

Pielęgnacja:

Oriflame, Ochronny krem do rąk z olejkiem z rokitnika - 33642
Sally Hansen, żel do skórek
Bath&Body Works, żel pod prysznic o zapachu ogórka i melona
Indigo, Indigolicious Bling-Bling - olejek arganowy

Pielęgnacja cery:

Biolaven, krem pod oczy
Prosta Kostka, Hydrolat z rumianku rzymskiego
Oriflame, Kojący żel do demakijażu oczu NovAge - 32664
Oriflame - Żel oczyszczający do twarzy Love Nature z olejkiem z drzewa herbacianego - 30153
Oriflame, Kojący tonik Royal Velvet - 22423
Yves Rocher Pur Bleuet dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka BIO 200ml
Pixi, Peel & Polish Peeling enzymatyczny

Kolorówka:

MAX FACTOR MIRACLE VEIL puder sypki rozświetlający Transculent 4 g (najszybciej skończony puder w mojej karierze! Miałam go jakiś miesiąc i to nie był używany codziennie. Wydajność w stosunku do ceny to porażka.)


Włosy:

John Frida - Repair & Detox, Nourishing Intensive Care Hair Mask - Regenerująco-oczyszczająca maska do włosów

Prosta Kostka, Dezodorant w kremie Lemongrass

Stosując ten produkt przypomniały mi się czasy, kiedy to dwa lata temu brałam udział w warsztatach tworzenia kosmetyków naturalnych i stworzyłam bardzo podobny produkt:) Dezodorant przyjemnie cytrynowo pachnie, chroni przed nieprzyjemnym zapachem, jednak podczas 30 stopniowych upałów o suchej paszce możecie zapomnieć. Drobinki sody są wyczuwalne podczas aplikacji pod palcem, trzeba też wyczuć ile produktu można nałożyć, żeby nie za dużo, ponieważ brzydko się zbierze. Rodzimy produkt ze świetnym składem:) 

Prosta Kostka, Hydrolat z rumianku rzymskiego

Chociaż w tle maki to słów kilka o hydrolacie z rumianku. Pachnie faktycznie jak taki polny rumianek i ja póki co jego działaniem jestem zachwycona, odkąd odstawiłam tonik Royal Velvet z Oriflame na rzecz tego cuda, moja cera wyraźnie się poprawiła. Nawet jeśli pojawiają się na niej niespodzianki to nie są już tak wielkie i bolesne i są ze mną zdecydowanie krócej. Rewelacja. 

Bioderma SensibioH20 Płyn micelarny

Płyn fajnie zmywa makijaż, wręcz błyskawicznie zarówno z twarzy jak i oczu. Jest to jeden z fajniejszych płynów do demakijażu jakich używałam. Ma tylko jeden minus, cena... Jak ktoś nie ma co zrobić z pieniędzmi to warto go kupić:)

Nature Queen, Oczyszczająca pianka do mycia twarzy

Pianka fajnie oczyszcza buzię, ma bliżej niezidentyfikowany zapach (obiecanego jaśminu tu absolutnie nie wyczuwam), ale wygląda na bardzo wydajną:)

Kobo Professional, Extremely Beautiful Lashes, Pogrubiająco-wydłużający tusz z odżywką

Czy Wy widzicie jaki ten produkt jest makabrycznie suchy? Był nieotwierany, miał naklejkę zabezpieczającą, data ważności też jeszcze jest w porządku, szczoteczka obiecująca, a tu taki klops, produkt idzie w śmietnik. Nie da się nim umalować rzęs, uważajcie na niego, omijajcie szerokim łukiem, nie polecam. Macie jakieś doświadczenia z tuszami tej marki? Bo to moje pierwsze i powiem wam, że nie chcę próbować więcej... Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jedyne "słuszne" mascary to jednak te z Oriflame...

Indigo, Bloom Gold - krem do rąk 300 ml

Krem ma bardzo intensywny zapach perfum, ale takich ciężkich, wieczornych, zimowych, piżmowych. Bardzo przypomina mi Misterial Oud od Oriflame. Zapach utrzymuje się na dłoniach kilka godzin. Całkiem nieźle nawilża dłonie.

Nature Box, Krem do włosów awokado

Krem ma przyjemny zapach, nie obciąża włosów, a fajnie dociąża na końcach, nawilża i sprawia, że wyglądają one lepiej i zdrowiej. 

Nature Box, Szampon morela

Przyjemnie pachnie, fajnie oczyszcza skórę głowy, pieni się odrobinę mniej niż tradycyjne szampony z SLS, jednak po jego użyciu zauważyłam strupki na skórze głowy... 

Yves Rocher, żel pod prysznic mango i kolendra

Żel nieźle się pieni, nie wysusza skóry. Słodki zapach mango przełamany jest niezbyt apetyczną i nie pasującą do tego owocu kolendrą. Raczej więcej po niego nie sięgnę.

Sensique, Stay With Me Waterproof Mascara,

Testu wodoodporności tej mascary co prawda nie przeprowadzałam, ale nosi się bez zarzutu i również fajnie schodzi płynem dwufazowym. Dziwnie pachnie i szału nie robi, coś tam pogrubia coś wydłuża, ale nie jest to efekt jakiego ja oczekuję od tuszu.

Xpel, Olejek makadamia do włosów,

Olejek jest jakby ciut lepki, trzeba naprawdę uważać z ilością, aby nie przetłuścić i nie obciążyć włosów. Fajnie je nawilża, ale niezbyt odpowiada mi jego zapach. Forma dozownika a raczej jego braku jest niewygodna, ponieważ bardzo łatwo wylać go za dużo. Raczej do niego nie wrócę.

Nuxe, Brązujący olejek do opalania twarzy i ciała SPF 10 NUXE Sun

Lato w pełni, więc czas na opalanie! Olejek pachnie identycznie jak tradycyjna wersja zwykłego olejku, nie powoduje, że skóra po ekspozycji na słońce jest zaczerwieniona, tylko pięknie brązowieje. Bardzo przyjemny produkt.

FitComfort peelingujący Balsam do ciała o zapachu poziomki

Balsam podobnie jak jego wersja z mandarynką, świetnie pachnie i super złuszcza. Rewelacja!

Miya, Mywonderbalm I love Me Różany krem do twarzy.

Krem nawilża całkiem nieźle, ma bezzapachową, średniogęstą formułę. Dziwią mnie tylko opinie w necie ludzi, którzy twierdzą, że ma różany zapach, może trafił mi się jakiś wybrakowany egzemplarz?