Czy Wy widzicie jaki ten produkt jest makabrycznie suchy? Był nieotwierany, miał naklejkę zabezpieczającą, data ważności też jeszcze jest w porządku, szczoteczka obiecująca, a tu taki klops, produkt idzie w śmietnik. Nie da się nim umalować rzęs, uważajcie na niego, omijajcie szerokim łukiem, nie polecam. Macie jakieś doświadczenia z tuszami tej marki? Bo to moje pierwsze i powiem wam, że nie chcę próbować więcej... Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jedyne "słuszne" mascary to jednak te z Oriflame...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz