Dziś post nietypowy:)

 

Dziś mija dekada, odkąd zamieściłam pierwszy post na blogu! Z tej okazji chciałabym przypomnieć kim jestem:-) Za dwa tygodnie lat 33. Autorka także bloga: https://z-zycia-belfra.blogspot.com/

 W tym roku zaliczyłam chyba najdłuższą przerwę w publikacji (ponad miesiąc, za co przepraszam i postaram się więcej takich przerw nie robić). Musiałam pozbierać się po zerwanych zaręczynach. Przyznaję, że przeszłam też kryzys twórczy i zastanawiałam się czy dalej to kontynuować, przecież teraz wszyscy są na tik tokuJ

Z wykształcenia dziennikarz pracujący w szkole i uczący obcokrajowców języka polskiego jako obcego. Z pasji testerka kosmetycznych nowości, makijażystka z epizodem manikurzystki, która od prawie dwóch lat jest na diecie ketogenicznej i od trzech lat interesuje się mocno tematami zdrowotno-dietetycznymi pochłaniając książki w tym temacie. Dlaczego? Z potrzeby – niedoczynna hashimotka, której dzięki odpowiedniej diecie i suplementacji udało się nieco zejść z dawki białej porannej tabletki (mocno wierzę, że nadejdzie taki dzień, że pozbędę się jej całkiem). 

Kocham wodę i moje serce jest rozdarte pomiędzy Mazurami (gdzie spędziłam pierwsze 19 lat swojego życia), a Bałtykiem, gdzie mieszkam od 8 lat. Nie umiem pływać, ale patrzenie na wodę jest mega kojące i uspokajające. Uwielbiam gotować i jeść toteż często grane są samotne wycieczki rowerowe tudzież bieganko, żeby zanadto się nie utuczyć.  

Od października do końca marca (sporadycznie) w moich żyłach płynie czerwone wytrwane, w pozostałym okresie mohito bez cukru.

Oficjalnie singielka, ponieważ po co żyć niesatysfakcjonującym związku?

Dziękuję, że ze mną jesteście i czytacie, może macie do mnie jakieś pytania?:) Może chcielibyście poczytać o czymś innym niż kosmetyki? Przepisy? Dieta keto?

VIS PLANTIS GIFT OF NATURE regenerujący balsam do skóry pięknej, choć suchej 300 ml,

 

96% składników pochodzenia naturalnego bardzo mi się podoba. Zapach kwiatowy lekko pomieszany z wonią charakterystyczną dla kosmetyków naturalnych. Dość szybko się wchłania i całkiem dobrze nawilża. Ale czy do skóry suchej... aż tak treściwy nie jest. Pompka jest bardzo przyjaznym rozwiązaniem. 

Isana Peeling cukrowo-olejowy BRAZIL FEELING, 230 g

 

Peeling ma dość grube drobinki ścierające, super złuszcza i zostawia delikatny olejowy film na skórze. Bardzo ładnie, słodko i wakacyjnie pachnie.

Loreal, Ekspert wieku 40+ krem na noc 50 ml,

 

Co do opakowania, to wypowiedziałam się przy okazji wersji na dzień. W składzie kremu woda, gliceryna i silikon... Nie zauważyłam żeby cokolwiek robił z cerą. Polecam kupić coś innego.

Soraya Żel pod prysznic Wiosenny Deszcz 1L XXL

 

Nie wiem jak pachnie wiosenny deszcz, ale... jestem prawie pewna, że nie tak jak ten żel. Zapach produktu jest bardzo delikatny i ciężki do przyrównania do czegokolwiek. Pieni się całkiem nieźle, dobrze oczyszcza. Jednak to litrowe opakowanie pod prysznicem jest dość kłopotliwe, ponieważ jest duże i ciężkie.

FaceBoom, Basic, Lekki podkład pielęgnacyjny BB

 

Jest to produkt typowo letni, dla cery bez skazy dla lekkiego ujednolicenia kolorytu, ponieważ większego krycia nie ma się co spodziewać. Tego typu produkty aplikuję palcami, ponieważ przy zastosowaniu gąbki, produkt całkowicie by się w nią wchłonął i nic nie zostałoby na twarzy. 

Alterra, Pracht Voll, Tiefenpflege Spülung für Geschädigtes Haar (Regenerująca odżywka do włosów)

 

Odżywka ma zapach charakterystyczny dla produktów naturalnych (dla mnie nieszczególny). Mam wrażenie, że podczas noszenia jej na głowie (jakieś 5 minut) cała we włosy wsiąka i za bardzo nie ma czego spłukiwać. Są na rynku lepsze odżywki, ale na uwagę zasługuje fakt, że nie zepsuła moich kręconych włosów.

Cantu, Define & Shine Custard (Krem do stylizacji włosów)

Krem to jest słowo, które zdecydowanie nie określa konsystencji tego produktu. Konsystencja jest żelowo-kleista. Bardzo łatwo z tym produktem przesadzić i obciążyć włosy. Zapach całkiem przyjemny. Używamy z aktywatorem tej samej marki sprawdza się całkiem nieźle. Skręt jest ładnie zdefiniowany. 

AFFECT - MINERAL LOOSE POWDER SOFT TOUCH - Sypki puder mineralny

 

Jeśli macie cerę suchą to może się u Was sprawdzi. Na mojej mieszanej wyświeca się zanim skończę makijaż (a robię go maks 15 minut)! Dla mnie niewypał.

LIRENE Formuła Młodości przeciwzmarszczkowy krem pod oczy i okolice ust, 55+/65+ 30 ml,

 

Może nie mam aż tylu lat, dla których producent ten produkt dedykuje ale brałam mamie i wrzuciłam do koszyka też sobie, w ramach kuracji. Nie wiem jak zachowa się na cerze dojrzałej, ale na mojej wyśmienicie. Formuła jest całkiem bogata, krem bardzo dobrze nawilża i odżywia cerę pod oczami. Jest też dość dużej pojemności (podwójnej), więc będzie bardzo wydajny. 

Garnier, Fructis, Papaya Hair Food (Regenerująca maska do włosów zniszczonych)

 Produkt ma przyjemny, owocowy zapach, jest średniogęsty. Włosy po użyciu są miękkie, gładkie, nawilżone i nie szkodzi lokom:) Kosmetyku używam jako maski do włosów. Skład 98% produktów pochodzenia naturalnego bardzo mi odpowiada. 

Oriflame, Woda toaletowa Happydisiac Woman - 31630

 

Jest to kompozycja słodko-owocowa czyli idealna dla mnie, zamknięta w uroczej butelce. Truskawkowo-jaśminowo-gruszkowe. Raczej na lato i na dzień, projekcja praktycznie żadna ale i tak je uwielbiam! Nie wyobrażam sobie lata bez zapachu tego typu.

Yves Rocher - Żel oczyszczający do mycia twarzy ekstra świeżość Pure Algue

 

Żelu używam po demakijażu płynem micelarnym. Bardzo słabo się pieni, mimo to domywa cerę. Słabe pienienie wynika z tego, że 98% składników jest pochodzenia naturalnego. Zapach jest przyjemny, świeży lekko morski z nutą charakterystyczną dla YR.

Bell, HYPOAllergenic, Perfect Skin Liquid Make-up by Marcelina (Hipoalergiczny płynny podkład udoskonalający)

 

Podkład kupiłam i nie otwierałam przez kilka miesięcy (używałam innych). Po tym czasie słowo płynny nie istnieje... Podkład okrutnie zgęstniał (mam wrażenie, że jakimś cudem woda z niego odparowała) i myślałam, że nie będzie nadawał się do użytku, jednak zaryzykowałam nałożenie na twarz i uważam, że wygląda bardzo fajnie. Niestety jest tak gęsty, że nie da rady nabrać go pipetą. Ma mocne krycie a cera wygląda jak u porcelanowej lalki, jest satynowa. Trwałość również oceniam na wielki plus, bo chyba jest to najbardziej trwały podkład drogeryjny jakiego używałam, po całym dniu noszenia, dalej wygląda praktycznie nienagannie i nie wyświeca się w strefie T. 

Lirene Dermoprogram, Make-up Primer, Baza pod makijaż `Wyrównanie kolorytu`

 

Baza faktycznie nieweluje zaczerwienienia, jednak nie zauważyłam aby przedłużała trwałość makijażu. 

Bourjois, Poudre de Riz de Java (Rozświetlający puder sypki do twarzy)

 

Puder kupiłam z myślą używania pod oczy, ponieważ : gramatura 3,5 g na twarz skończyłaby się  po 3 użyciach, gmeranie w tak małym pudrze pędzlem do twarzy byłoby frustrujące, a cena za tak małą gramturę (60zł) puściłaby mnie z torbami. Niemniej jednak pod oczami sprawdza się całkiem fajnie, nie zbiera się w zmarszczkach i sprawia wrażenie, że spojrzenie jest lekkie i świetliste. 

Sinsay, Maska regenerująca do twarzy

 

Maseczka wygląda identycznie jak opakowanie, płachta jest fioletowa z nadrukowanymi małymi stokrotkami. Nie pachnie stokrotkami, zapach jest delikatny i nieprzeszkadzający bliżej nieidentyfikowalny. Płachta jest solidnie nasączona, część płynu zostaje nawet w saszetce, podczas noszenia nie zsuwa się i dobrze przylega do twarzy. Po jej użytciu skóra jest bardzo dobrze nawilżona i jeszcze następnego dnia rano czuć, że coś wieczorem na niej było. Jedna z fajnieszych maseczek w biedawkowej cenie bodajże 5,99. 

WOW! Rozświetlająca maska w płachcie Santa Claus

 

Efekt rozświetlenia nie został zauważony, aczkolwiek cera po użyciu tej maseczki przyjemnie nawilżona. Na uwagę zasługuje to, że maseczka była bardzo dobrze nasączona i miała dość intensywny i przyjemny, lekko owocowy zapach. 

WOW! Nawilżająca maska w płachcie Ice Bear

 

Tak wiem, że jest czerwiec a maseczka jest świąteczna... ale została odnaleziona w czelusći innych podczas przeprowadzki, a że jej termin przydatności nieuchronnie się zbliża, to możecie poczuć klimat świąt razem ze mną:D Producent obiecuje nawilżenie i obietnica ta jest spełniona. Bardzo przyjemna w noszeniu maska. 

Holika Holika, Pure Essence, Avocado, Mask Sheet (Maseczka z awokado)

 

Jeśli spodziewacacie się zapachu awakado to nie ten adres:D Maska faktycznie fajnie nawilża skórę, podczas noszenia dobrze przylega do twarzy i nie zsuwa się. 

Yumi Aloe Czereśnia 300 ml żel pod prysznic

 

Przed użyciem tego żelu pod prysznic miałam mydło w płynie o tym samym zapachu i o dziwo mam wrażenie, żze pachniało o wiele intensywniej a konsystencja była bardziej gęsta... Produkt spełania swoją funkcję myjącą, pieni się całkiem ok (nie jest to gęsta piana) ale mam wrażenie, że lekko wysusza skórę.

CNF Cosmetics, SHE'S LAB Odżywcza koreańska maska wegańska na twarz MORINGA

 

Zacznijmy od naprawdę przykuwającej wzrok szaty graficznej (toteż dlatego znalazła się w moim koszyku). Na tym jej zalety się kończą. Jest tak mocno nasączona, że z niej kapie, przy rozkładaniu i połowa zawartości ląduje na piżamie/podłodze/zlewie. Po nałozeniu na twarz nie ścieka (ale w sumie to już za bardzo nie ma co). Rozkładanie tej płachty to zajęcie dla cierpliwych (czyt. nie dla mnie). Efektów brak. 

Bell 2 Skin Pocket Pressed Powder Mat Matujący puder z lusterkiem beige 043

 

Puder kupiłam, ponieważ zależało mi na produkcie z lusterkiem do poprawek w ciągu dnia i do torebki. Bell w swojej ofercie ma zdecydowanie lepsze i tańsze produkty... Może i matuje, ale jest strasznie widoczny na twarzy i lekko oksyduje. Gąbka z rodzaju tych "najtańszych".

CNF Cosmetics, She's Lab The Natural Vegan Mask Sunflower (Maseczka wegańska ze słonecznikiem)

 

Sytuacja podobna jak w wersji z moringą. Szata graficzna opakowania jest rewelacyjna. Sama maska jest bardzo cienka i rozkladanie jej to horror a do tego zanim ją rozłożymy to z niej niesamowicie cieknie. Podczas noszenia już nie, przylega do buzi bez problemu. Jednak nawilżenie jest tylko chwilowe. 

Trico Botanica, Szampon - Odbudowa

 

Szampon ma odbudowywać włosy suche i zniszczone. Nie zauważyłam, by to robił. Myje, dobrze oczyszcza, fajnie się pieni, nie powoduje łupieżu, ma też bardzo przyjemny zapach (świeżość owoców pomieszana jakby z migdałami, niecodzienny i ciężki do opisania).