Maseczka wygląda identycznie jak opakowanie, płachta jest fioletowa z nadrukowanymi małymi stokrotkami. Nie pachnie stokrotkami, zapach jest delikatny i nieprzeszkadzający bliżej nieidentyfikowalny. Płachta jest solidnie nasączona, część płynu zostaje nawet w saszetce, podczas noszenia nie zsuwa się i dobrze przylega do twarzy. Po jej użytciu skóra jest bardzo dobrze nawilżona i jeszcze następnego dnia rano czuć, że coś wieczorem na niej było. Jedna z fajnieszych maseczek w biedawkowej cenie bodajże 5,99.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz