Haul kosmetyczny czerwiec!

Pielęgnacja:

- Oriflame, Odświeżający krem do stóp Feet Up Comfort - 32644
- Oriflame, Dezodorant do stóp z wodą pomarańczową Feet Up Summer Cooling - 34010
- Isana, My Dear Coconut, peeling pod prysznic z naturalnym olejem kokosowym, 200 ml
- Venus, żel do golenia, skóra wrażliwa, rumianek, 200 ml
- Nutka, Mus pod prysznic 222ml piwonia/słodki migdał
- Nutka, Hipoalergiczny krem myjący pod prysznic i do kąpieli `Len - echinacea`
- I love... Masło do ciała Strawberry Cream
- APIS Magic Touch - Kremowe mydło w płynie do rąk 300 ml
- Nacomi Puder do kąpieli Greckie lato 150g
- Love Your Body, Truskawkowy Peeling kawowy, 100g

Pielęgnacja cery:

- Oriflame, Odświeżający żel oczyszczający Optimals Radiance - 34301
- Oriflame, Tonik do twarzy z owsem Love Nature - 33524
- Oriflame, Maseczka do twarzy Optimals Radiance - 34302
- Oriflame, Kremowy żel Optimals Radiance - 34303
- Dr. Belter, Podróżny zestaw nawilżający Aquasilk 3 kroki
- Sylveco, Pomadka do ust z peelingiem

Kolorówka:

- TOO FACED, Melted Liquified Long Wear Lipstick, Szminka odcień melted candy
- Freedom, Cień do powiek Primrose Pink 234
- Freedom, Błyszczyk Intense fantasy 104
- Freedom, Pomadka matowa Pink Dream
- Ingrid Cosmetics, Ideal Face Contouring - Paleta do konturowania twarzy
- Vianek, łagodzący krem BB SPF 15

Włosy:

- Trico Botanica, Szampon nawilżający do włosów

Zapachy: 

- Playboy, Endless Nights 40 ml

Playboy, Endless Nights 40 ml

Nuty głowy: akord różowego szampana, różowy pieprz (CO2), olejek z czerwonej pomarańczy

Nuty serca: akord różany, olejek z davany (LMR), akord kwiatu pomarańczy

Nuty bazy: olejek z paczuli MD (LMR), drzewo sandałowca, piżmo

Jest to zapach z kategorii tych cięższych, jesienno-zimowych, wieczornych. Nie czuć w nim różowego pieprzu ale bardzo wyraźnie wyczuwalne jest piżmo. Jak na zapach z niskiej półki cenowej jest dość intensywny i trwały (utrzymuje się 2-3 godziny na ciele).

Ulubieńcy czerwca!

Nacomi, Arganowy Krem pod oczy
Maybelline, Super Stay, błyszczyk matujący.
Bielenda, Make-Up Academie, hialuronowa mgiełka wykańczająca makijaż z pudrem roślinnym
Essence - GLOW to go - Illuminating Setting Spray - Rozświetlający spray utrwalający makijaż
Organic Shop, Malinowy krem -peeling do ciała (niestety nie załapał się do zdjęcia, bo był tak fajny, że się zużył)

Oriflame, Mgiełka zapachowa Miss Relax - 31634

Nie czuję w nim nut jakie podaje producent. Gdzie tu bambus? Dla mnie ta mgiełka pachnie odrobinę lawendą pomieszaną z innymi kwiatkami. Nie jest to zła kompozycja. Idealna do torebki, na lato. Trwałości nie ma praktycznie żadnej (max. godzina na skórze).  Kupiłam ja ponieważ nie mogłam się zdecydować którą wziąć, więc wzięłam obie. Z perspektywy czasu stwierdzam, że niekoniecznie była to dobra decyzja. Jestem fanką zapachów raczej słodko-owocowych a ta się w ten kanon nie wpisuje.

Catrice, Liquid Camouflage Korektor w płynie 010 Porcellain

Jestem tym produktem odrobinę rozczarowana, ponieważ myślałam, że świetnie zgra się z podkładem o tej samej nazwie i odcieniu a tymczasem on jest od niego ze dwa tony ciemniejszy! Strasznie się utlenia, chyba jednak wolę moje dwa pewniaki Collection Lasting Perfection i Oriflame Everlasting niż osławiony wszędzie Catrice... jest to produkt kremowy ale zastygający o kwiatowym zapachu. Dość dobrze kryje.

Oriflame - Balsam do rąk i ciała Jaśmin i Neroli Essense&Co - 32828

Oriflame zdecydowanie robi coraz to lepsze balsamy, ten pomimo swojej lekkiej konsystencji bardzo fajnie i na długo nawilża. Zapach również wyczuwalny jest dość długo. Wystarczy niewielka ilość by nawilżyć całe ciało.

Neutrogena Hydro Boost - nawadniający żel do cery normalnej i mieszanej 50 ml oraz żelowy balsam do ciała 250 ml

Oba produkty mają ultralekką, żelową formułę. Mimo to dość dobrze nawilżają. Szybko się wchłaniają, delikatnie odświeżająco pachną. Są idealne na lato. Żel do buzi idealnie nadaje się pod makijaż. 

Nacomi, Arganowy Krem pod oczy

Nie skłamię jeśli powiem, że jest najlepszy krem pod oczy jaki miałam możliwość testować do tej pory. A kremów pod oczy używam już chyba z 10 lat! Głównie z Oriflame i ten pobił je na głowę. Świetnie nawilża okolice oka, ponieważ zawiera w sobie olej arganowy, olejek z pestek winogron i masło shea. Ma naprawdę bogaty i nieśmieciowy skład. Chyba zostanie ze mną na dłużej. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to opakowanie jest mało higieniczne, ponieważ pchamy paluchy do słoiczka...

Eveline, Revitalum, odżywka utwardzająca do paznokci, after hybrid, 12 ml

Po armagedonie jaki na moich paznokciach wyrządziła mi odżywka 8w1 z formaldehydem długo zwlekałam z tym żeby przetestować coś innego od Eveline. Jednak zostałam niejako zmuszona przez sytuację, ponieważ mam osłabione pazurki po hybrydzie i szukałam czegoś co je wzmocni. Muszę przyznać, że odżywka sprawdza się póki co całkiem nieźle, po pierwsze mam wrażenie, że wypełnia  nierówności w płytce, po drugie pazurki faktycznie są mocniejsze i szybciej rosną! Nie zawiera formaldehydu!

Maybelline, Super Stay, błyszczyk matujący.

Jestem szczęśliwą posiadaczką odcieni nr 80 Ruler i nr 65 Seductress. Oba są obłędne i niespotykane. Nie wiem, który zachwycił mnie bardziej. Ruler jest brudnym ciemnym różem, a Seductress przepięknym nudziakiem. Do tej pory nie używałam pomadek w odcieniu nude, ponieważ nie byłam w stanie dobrać sobie koloru, który idealnie będzie grał z moją urodą, to co na innych wyglądało obłędnie na mnie żałośnie, i oto jest! On, ten jedyny idealnie do mnie pasujący! Nude jest lekko złamany różem i może w tym tkwi sekret? Tyle o kolorach, przejdźmy do trwałości, która absolutnie powala na kolana. Co prawda musiałam ją poprawić po obiedzie, ponieważ zeszła ze środkowej części ust, ale... po tej poprawce trzymała się dzielnie cały dzień i noc (nie udało mi się jej nawet micelem ruszyć), do tego jest bardzo komfortowa w noszeniu i nie wysusza ust. Mój ideał.

Maybelline, Master, rozświetlacz, Chrome Metal 50

Rozświetlacz ma delikatny błysk, ale jest to faktycznie tafla bez drobinek, efekt promiennej skóry. jest to odcień lekkiego różu pomieszanego delikatnie z brzoskwinią. Ma tylko jedną wadę, nakładany na sucho kiepsko się transferuje z pędzla na policzek.

Ingrid Cosmetics, Ideal Face Contouring - Paleta do konturowania twarzy

Muszę zgodzić się z obietnicą producenta, że jest to produkt neutralny, który sprawdzi się u większości typów urody. Zarówno róż jak i bronzer nie są mocno napigmentowane, więc dobrze sprawdzą się u osób, które dopiero zaczynają zgłębiać tajniki makijażu. Rozświetlacz dalej również subtelny taki codzienny efekt. Mimo to cieszę, że produkt trafił w moje ręce, ponieważ jest idealny do podróżowania. Nie zajmuje dużo miejsca, nie musimy też ciągnąć ze sobą trzech produktów. Zazwyczaj jako różu i bronzera używam perełek od Oriflame, które mają mało przyjazne w podróży opakowanie, raz nawet stłukło mi się w nich lusterko podczas przewożenia!

MUA Eye Define Soft Tip Felt Liner

Jestem tym produktem trochę rozczarowana, ponieważ kreska nim zrobiona nie jest kruczoczarna a raczej wyblaknięta i szarawa. Daleko mu do mojego ukochanego Pretty Easy z Clinique. Końcówkę ma również ciut inną, ponieważ jest ona flamastrowa. Niemniej jednak równie łatwo namalować nim precyzyjną kreskę i nie przestaje pisać po pomalowaniu powieki jak zdarzało mi się wczesniej z eyelinerami we flamastrze z Oriflame.  

Bell, HYPOAllergenic, hypoalergiczna baza pod makijaż w sztyfcie

Baza ma pół transparentny, beżowy odcień. Nie robi nic specjalnego, nie przedłuża trwałości podkładu, nie wygładza. Jest bezzapachowa.

Hean, Rozświetlacz do podkładu

Zawsze podobał mi się efekt mocno rozświetlonej skóry, więc często zdarzało mi się dodawać płynnego rozświetlacza do podkładu. Miało to jednak swoją wadę, ponieważ podkład tracił swoją trwałość. Ten produkt kupiłam po pozytywnej recenzji mscdoncellity, myślałam, że jeśli coś jest stricte przeznaczone do podkładu to nie będzie wpływać negatywnie na jego trwałość. Niestety produkt zachowuje się identycznie jak płynny rozświetlacz, gdy zmieszamy go z podkładem to ten drugi znika z twarzy w niewyjaśnionych okolicznościach. Szkoda, bo daje naprawdę prześwietny efekt zdrowej, promieniującej świetlistym blaskiem skóry.  

Cosnature, Naturalna multi odżywcza maska do twarzy z rokitnikiem

Maska starcza na dwa użycia, ma zapach podobny do testowanego przeze mnie wcześniej serum do twarzy, charaktersytyczny dla kosmetyków naturalnych. Dość dobrze nawilża skórę.

Garnier, Czysta Skóra Intensive, żel myjący+peeling+maseczka, 3w1 z aktywnym węglem, 150 ml

W 150 ml tubce znajdziemy bardzo ciemny żel z malutkimi drobinkami. Nie ukrywam, że upodobałam go sobie najbardziej jako maseczkę, po użyciu tego produktu skóra jest nie tylko oczyszczona, pory odblokowane, ale też bardzo gładka i miękka w dotyku. Jako peeling ściera zbyt słabo, z kolei jako produkt do codziennego mycia za bardzo, więc w tej roli nie do końca mi się sprawdził. Ale jest to idealny produkt na wyjazdy, ponieważ nie musimy zabierać ze sobą trzech kosmetyków. Jedyne co mi trochę nie odpowiada to zapach typowy dla męskich kosmetyków.

•         Łatwy w aplikacji
• Nie podrażnia / nie uczula
• Spełnia swoją funkcję
• Dobrze oczyszcza
• Atrakcyjne opakowanie
• Dobra jakość w stosunku do ceny
• Wydajny
•         Odpowiednia konsystencja
• Innowacyjny

Yves Rocher, Odżywka odbudowująca

Odżywką jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ nie ma w niej tych trawiastych nut, charakterystycznych dla produktów do włosów marki Yves Rocher. Jest pomocna przy rozczesywaniu moich kręconych włosów, które po jej użyciu są gładkie i przyjemne w dotyku. Mało tego ich skręt jest podkreślony! 

Delia, Spray do stóp 100ml GOOD FOOT PODOLOGY

Spray ma bardzo odświeżający zapach przypominający mi cukierki lodowe. Fajnie odświeża stopy.

Bielenda, Make-Up Academie, hialuronowa mgiełka wykańczająca makijaż z pudrem roślinnym, 75 m

Jak wiecie uwielbiam testować produkty, które są nowością, a mgiełki matującej do twarzy jeszcze nikt wcześniej nie wymyślił (albo ja o tym nie wiem). Jestem tym kosmetykiem bardzo pozytywnie zaskoczona, ponieważ po pierwsze: cudnie pachnie, po drugie faktycznie utrwala makijaż, jednocześnie przy tym nawilżając skórę i zbierając pudrowość z twarzy. Bardzo fajny fixer do stosowania na co dzień, żeby nie obciążać skóry Kryolanem.

Oriflame - Żel pod prysznic Discover Tanzanian Grace - 31863

Żel podobno ma zapach drzew moringa i baobabów. Nie mam zielonego pojęcia jak one pachną, ale zapach tego żelu jest całkiem przyjemny, kojarzy mi się z ciepłym letnim wieczorem. Nie jest to zapach orzeźwiający.

Oriflame, Balsam do ciała Masquerade - 30939

Balsam na średnio gęstą konsystencję, zapach jest odrobinę mniej intensywny niż wody toaletowej o tej samej nazwie. Zawiera drobinki, które podczas słonecznych dni pięknie rozświetlają skórę.

Delia Maska wygładzająco - regenerująca 10ml + skarpety GOOD FOOT PODOLOGY

W kartoniku znajdziemy dwie jednorazowe skarpetki i saszetkę z maską. Producent zaleca aby trzymać ją na stopach  30 minut albo nawet całą noc. Miałam ambitny plan aby w niej spać, jednak było mi w nocy tak gorąco w stopy, że nawet nie wiem po jakim czasie się jej pozbyłam. Niemniej jednak stopy po jej użyciu były przyjemnie miękkie i nawilżone. Miała przyjemny zapach. 

BeBeauty, Balsam do ciała Pod prysznic z olejem arganowym

Balsam ma konsystencję podobną do swoich konkurentów Nivea czy Eveline. Niestety nie daje takiego uczucia nawilżenia jak wymienieni wyżej, a myślałam, że przez ten olejek arganowy będzie inaczej... Ciężko jest go zużyć do końca przez to opakowanie. Zapach ma delikatny nieutrzymujący się na skórze dość długo. 

Maybelline, Dream Nude Airfoam - Podkład w postaci pianki 010 Ivory

Gdy tylko zeswatchowałam go na dłoni stwierdziłam, że nie trafiłam z kolorem, ponieważ jest mega jasny... Jednak jakie było moje zdziwienie gdy nałożyłam go na twarz i momentalnie ściemniał na pomarańczowo! Ma formułę zastygającą, lekkie krycie, całkiem nieźle trzyma się na buzi. Fajna nowość do wypróbowania, ja jednak zostanę przy tradycyjnych podkładach czy mineralnych, ponieważ odzwyczaiłam się już od nakładania ich palcami, nie chce mi się latać do łazienki po aplikacji żeby szybko umyć ręce.

Organic Shop, Malinowy krem -peeling do ciała

Podobnie jak inne wersje ten również się u mnie sprawdził. Świetnie peelinguje i przy tym pięknie aczkolwiek delikatnie pachnie malinami, ale takimi prosto z leśnego krzaka, które nie dojrzewały w pełnym słońcu.

Essence - GLOW to go - Illuminating Setting Spray - Rozświetlający spray utrwalający makijaż

Która z nas nie lubi pięknie rozświetlonej skóry? Gdy tylko dowiedziałam się o tej nowości od Essence to poleciałam po nią do drogerii z prędkością światła, żeby czym prędzej ją wypróbować i móc dla was opisać. Nie znam innej marki, która wypuściłaby fixer rozświetlający, więc jest to dla mnie absolutna nowość. Muszę powiedzieć, że daje pięknie rozświetlenie, które nie jest nachalne, skóra z daleka wygląda jakby promieniała zdrowym blaskiem. Na tę porę efekt jak najbardziej cudny. Jednak mam problem z dozownikiem, ponieważ nie rozpyla równej mgiełki, zdarza się, że robi dość duże kropki z nadmiarem produktu i ciężko cokolwiek z tym zrobić... Pomimo zawartość alkoholu w składzie nie wysusza skóry a makijaż faktycznie trzyma się odrobinę dłużej. Niestety nie jest to przedłużenie trwałości na poziomie fixera marki Kryolan, ale nie wiem czy można te produkty porównać, ponieważ cenowo znacznie się różnią.

Selective HEMP sublime AVOCADO Shot 10ml Nowoczesne serum bez spłukiwania

Otwarcie tego to istny horror! Ile ja się z tym męczyłam zanim postanowiłam rozwalić główkę o łazienkowe kafelki... Niemniej jednak produkt fajnie się sprawdził.  Zacznę od zapachu, gdy nałożyłam go na włosy to miałam wrażenie (zapachu perfumerii), był on ze mną prawie dwa dni. Jak wiecie mam włosy wysokoporowate, kręcone, więc bez odżywki nie jestem w stanie włożyć w nie szczotki. Serum użyłam od razu po szamponie, ponieważ tak zaleca producent. Byłam mile zaskoczona, ponieważ rozczesałam włosy bez problemu. Były one przyjemnie gładkie i miękkie.

BIELENDA OLEJEK RÓŻANY DO MYCIA TWARZY

Po pozytywnym zaskoczeniu olejkiem arganowym postanowiłam sięgnąć po kolejny. Dobrze oczyszcza i lekko nawilża skórę, zostawią ją przyjemnie gładką. W trakcie masowania lekko się pieni. Niestety zapach pozostawia wiele do życzenia, wersja arganowa pachniała ładnie, w tej nie czuć nic poza starym olejem! Szkoda, bo spodziewałam się pięknego zapachu róży.

Delia, Henna do brwi tradycyjna grafitowy 1.1

Do tej pory używałam henny (właściwie producent nazywał to chyba farbką) z Refectocil w grafitowym odcieniu i sprawdzała się u mnie całkiem nieźle. Ta henna jest w dwóch saszetkach, których zawartość należy zmieszać, w jednej jest proszek, druga ma konsystencję kremową. Nakładana na rzęsy nie podrażnia oczu. Jeśli jesteście zwolennikami zwykłej henny to jak najbardziej polecam.