Zacznijmy od tego, że nie kupiłam jej skuszona obietnicą objętości, tylko ceną, która na wycofanie wynosiła uwaga... 0,99 zł! Stwierdziałam, że jak do włosów na głowie się nie nada, to będę na nią nogi golić:-D (niech pierwszy w komentarzu przyzna się ten kto tak nie robił jak na wyjazd zapomniał pianki do golenia:-D). Odżywka nie skończyła jako produkt do golenia, uważam, że to całkiem udany kosmetyk! Do moich wymagających włosów sprawdza się fenomenalnie, są one nawilżone, ułatwia ich rozczesywanie, skręt jest pięknie podkreślony, nie puszą się. Do tego wszystkiego pięknie kwiatowo pachnie. Jest średniogęsta. Mało tego 90% składników jest pochodzenia naturalnego! Gdybym tego nie przeczytała, to w życiu bym nie pomyślała, że tak jest, odżywka niczym nie różni się od nienaturalnie silikonowych, no i ten piękny zapach (produkty naturalne mają nieatrakcyjny). Obiecanej objętości nie zauważyłam. Kupowałabym, szkoda, że Rossmann wycofał taki fajny produkt i szkoda, że nie poznałam go wcześniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz