Zdaję sobie sprawę, że tego typu produkty nie mają szans zadziałać (ze względu na sposob aplikacji i budowę paznokcia). Mimo to jak zobaczyłam na promocji w Rosssmann to stwierdziłam, że sprobuję a nóż widelec coś tam zadziała. Cała magia produktów od Eveline polega na tym, że nakładamy je warstwowo przez kilka dni przez co utwardzamy paznokieć i wydaje nam się, że jest on grubszy, utwardzenie powoduje odporność na ewentulane uszkodzenia. Ten sam efekt jest do osiągnięcia po pomalowaniu normalnym lakierem czy bezbarwym (kilka warstw). Paznokcie na zdjęciu wyhodowałam na cynku (okazało się, że mam niedobór) i prawidłowej suplementacji a nie na tej odżywce, ale wrzucam zdjęcie po nalożeniu kilku warstw. Nie do końca podoba mi się ten efekt zaróżownia całej płytki łącznie z białą częścią... Mało tego, prosuent zaleca nakładanie 5 warstw (codziennie jedna) po trzeciej odżywka zaczyna nieestetycznie odchodzić calymi płatami od krawędzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz