Maseczka ma zapach prawie niewyczuwalny. Płachta jest bardzo cienka i mocno nasączona (nic nie zostaje w saszetce), ale później przy próbie rozłożenia płachty był problem. Po batalii z materiałem, który cudem rozplątałam, zauważyłam że otwory są niewymiarowe. Materiał na nos kończy się w jego połowie, na czoło się też nie mieści. Otwory na oczy i usta są zdecydowanie za duże. Nawilżenie było, ale krótkotrwałe. Co do samej esencji była bardzo treściwa (a nie wodnista jak w przypadku innych masek).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz