Dezodorant stał na dziale damskim, w nazwie ma "unisex". Nic bardziej mylnego, ciągnie facetem! Miał również zapewniać w te letnie dni przyjemny efekt chłodzenia, nic z tych rzeczy... Opakowanie jest szklane, zatem jeśli tak jak ja postanowicie zabrać go w podróż to macie dodatkowe gramy, ponadto takie kulki u mnie często kończą rozbryzgane na kafelkach w łazience... Chroni, a raczej nie hamuje wydzielania potu, tylko zmienia jego zapach na bardziej znośny dla otoczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz