Maska miała mieć siateczkę, która trzeba zdjąć, szukałam tej siateczki z 10 minut, próbowałam ją rozwarstwiać i nie znalazłam. Pomimo to maska działała całkiem fajnie, bo buzia była przyjemnie nawilżona, jeszcze następnego dnia. Bardzo fajny pomysł z kapsułką, która pełni rolę serum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz