Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego... Kolejny raz u mnie sprawdza się to powiedzenie... kosmetyk użyty jako peeling bardzo słabo złuszcza martwy naskórek, bo drobinek jest mało i są niewielkie, jako maska musimy to zmyć, więc uczucie nawilżenia zostaje zmyte razem z maseczką. Produkt nie robi kompletnie nic... Zapach? Jak to w produktach naturalnych... dziwny, ni to biała herbata, ni to malina czy róża jak obiecuje producent... Identyczny jak żelu do mycia twarzy z tej serii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz