Pomadka ma bardzo zimny odcień nude (trochę trupi), jakiego nie mam jeszcze w swojej 70 sztukowej kolekcji. Zastyga, nie wysusza ust, aplikatorem bardzo łatwo się manewruje. Utrzymuje się na ustach do pierwszego kontaktu z jedzeniem. Lubicie pomadki od Golden Rose?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz