poniedziałek, 25 marca 2019

Eveline Cosmetics, Precise Brush Liner, eye liner z precyzyjnym pędzelkiem, Deep Black, 2 g





Kupiłam ten produkt po pozytywnej opinii kilku znanych youtuberek i po raz kolejny zawiodłam się... Jak wiecie moimi ulubionymi eyelinerami są te w pisakowym pędzelku, swego czasu ubóstwiałam taki produkt z Clinique, potem znalazłam tańszy zamiennik z Nyx'a ale do końca mi nie odpowiadał, ponieważ nadal nie kosztował mało a wylewał się do zakrętki. Pierwszy raz zobaczyłam ten produkt na targach kosmetycznych, moje serce zabiło do niego mocniej, ale wiedząc o zbliżającej się promce w Rośku postanowiłam jeszcze chwilę poczekać, wszak miałam jeszcze ten z Nyx. Gdy promka nadeszła, produkt ten był tak polecany przez wspominane wyżej Youtuberki, że musiałam zjechać pół Gdańska aby go dorwać, oczywiście kupiłam aż dwie ostatnie sztuki myśląc, że właśnie zrobiłam deal życia. Wszak cena jest dziesięciokrotnie niższa niż Clinique a przecież cały Internet aż huczy, że to jest to samo. Trzecią sztukę w międzyczasie dostałam od Eveline do przetestowania i cieszyłam się ogromnie, bo przecież mam produkt cudowny. Owszem jest precyzyjny i pędzelek praktycznie niczym nie różni się od tego z Nyx czy Clinique ale... kreska nim namalowana wcale nie jest kruczorna, tylko na wpół wyblaknięta, no beznadziejna. Jakbyście malowały się wypisanym eyelinerem! Nie rozumiem dlaczego został okrzyknięty tańszym zamiennikiem, skoro nie spełnia swojej podstawowej roli, bo nie rysuje dobrze napigmentowanej czarnej kreski. próbował nim trząchać, trzymać pędzelkiem w dół, żeby produkt spłynął, niestety nic z tego. Youtuberki do testów dostały lepszą partię czy zostały dobrze opłacone?

2 komentarze:

  1. Szkoda że produkt się nie sprawdził. Osobiście rzadko używam eyelinera, a jak już to robię to tylko tymi w słoiczku z pędzelkiem :D

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama ostatnio się na niego czaiłam w jednej z drogerii internetowej, ale zanim złożyłam zamówienie już się skończył :D Ale myślę że i tak go kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń