Kupiłam ją po tym jak podobny produkt zobaczyłam u Agnieszki Grzelak na YT, kosztowała niemało jak na firmę no name, ponieważ prawie 7 dyszek. Podczas nakładania czuć lekkie rozgrzewanie co nie jest dobre dla mojej naczynkowej cery. Maska jest dość gęsta, złota i ma przyjemny zapach. Jest to ciekawy gadżet, jednak w praktyce ściąganie jej tym magnesem jest dobre tylko dla osób cierpliwych, które mają dużo wolnego czasu. Ja do tego grona nie należę. Po ściągnięciu warstwy, która przyczepiła się do magnesu, zostaje na twarzy jeszcze jedna, którą i tak trzeba ściągnąć chusteczką, więc nie widzę większego sensu zabawy z magnesem. Po jej użyciu twarz jest przyjemnie gładka prze godzinę może dwie, potem wraca do normalności. Jest tu ktoś kto lubi testować różne dziwaczne kosmetyki?:-)
Nie słyszałam o tej masce, ale raczej się nie skuszę na nią :)
OdpowiedzUsuń