Jak wiecie, cenię sobie mocno swój czas i lubię używać tego typu produktów, bo są szybsze w obsłudze. Przetestowałam chyba już cały asortyment w każdej drogerii (min. Nivea, Avon, Lirene, Eveline, BeBeauty). Każdy balsam ultra szybko się kończył. Z tym czuję, że może być inaczej, ponieważ ma on zupełnie inną formułę, wygląda jak pomieszanie musu z odżywką do włosów, konsystencja jest bardzo przyjemna. Zapach jak całej serii Milk&Honey również ładny. A wy też jesteście małymi leniuszkami i nie chce wam się używać tradycyjnych balsamów?
Działanie może i dobre, ale zapach mi nie leży...
OdpowiedzUsuń