Tonik ma przepiękny owocowy zapach i to chyba tyle jego zalet. Producent obiecuje rozświetlenie. Nie zauważyłam. Dopiero pisząc tę recenzję natomiast zauważyłam, że zawiera w składzie kwas glikolowy. Uważam,ze powinna być o tym informacja, bo jeśli po jego użyciu wyjdziecie na słońce to łatwa droga do przebarwień posłonecznych... ale działania kwasu również nie zauważyłam. Jest to również pierwszy tonik, który... pieni się, po co? Nie wiem... Opakowanie to mały horror, otwór do wydobywania produktu został zrobiony szpilką... Więc żeby wydobyć go na wacik to trzeba odwrócić opakowanie do góry nogami i mocno ścisnąć, co nie jest łatwą sprawą, bo opakowanie jest z dość twardego plastiku... Dla mnie bubel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz