Zaskoczenie, bo o ile wersja ashwagana nie pachniała wcale, lawenda pachnie lawendą... Nie należy to do moich ulubionych zapachów zdecydowanie. Jeśli chodzi o działanie, to jest super, nawilża i po jej użyciu cera jest przyjemnie gładka i miękka. Używałam całe lato zarówno na dzień pod makijaż jak i na noc. Konsystencja na tę porę roku idealna, produkt niesamowicie wydajny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz