W porównaniu z preparatem punktowym z Bioliq wypadają blado! Kupione w potrzebie, bo wiecie jak to jest, cerę macie od dwóch miesięcy nienaganną, więc pakujecie kosmetyczkę na wyjazd i nic od pryszczy do niej nie wrzucacie i oto on wychodzi Stefan... Plastry przytulały się do Stefcia przez dobre kilka dni i kompletnie nie zauważyłam aby cokolwiek z nim zrobiły, gdzie wyżej wspomniane serum rozprawia się z delikwentem w przeciągu kilunastu godzin. Dla mnie bubel, pomimo wielu pozytywnych recenzji na wizazu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz