Nie wiem ile on u mnie leżał w szafce nim sobie przypomniałam o jego istnieniu (kto tak nie ma, że czasem coś kupi, schowa i zapomni niech pierwszy rzuci kamieniem:D). No ale to tylko proszek, nie przeterminował się. Chyba już nawet nie ma go w ofercie, a szkoda, bo zdzierak z niego zacny! Drobinki są bardzo grube, nie znikają pod palcami, ja używam go z kremowym, różanym żelem z Pixi, podobno ma w składzie sproszkowany pumeks i to chyba oon tak świetnie złuszcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz