Olejek ma prawie taki sam skład jak poprzednia wersja, różni się od poprzedniego dodatkiem betakarotenu, co czyni go bardziej pomarańczowym. Działa prawie tak samo dobrze jak jego poprzednia wersja jeśli chodzi o mycie BeautyBlendera. W kwestii zapachu nic się nie zmieniło nadal jest tak samo nieciekawy. A wy czym myjecie gąbki do makijażu?
Bardzo lubię poprzednią wersję tej jeszcze nie miałam okazji poznać, ale jak się nie wiele różni to pewnie też polubię ;p
OdpowiedzUsuńDopiero nie dawno po raz pierwszy kupiłam ten olejek. Rzeczywiście pachnie nie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa używam go już od lat, przyzwyczaiłam się 😊
UsuńLubię żele z Isany :)
OdpowiedzUsuń