niedziela, 2 lipca 2017

Ochrona przeciwsłoneczna

W związku z nadejściem lata, postanowiłam nieco urozmaić treści, które tu publikuję. Rzucam sobie wyzwanie, co tydzień w niedzielę  będę publikować post dotyczący tematyki wakacyjnej. Oczywiście nierozerwalnie będzie to związane z kosmetykami, ponieważ jak wiecie mam na tym punkcie bzika:)


Podczas wakacji warto zadbać o ochronę przeciwsłoneczną. Z racji tego, że mam oliwkowy odcień skóry, używam kosmetyków z niezbyt dużymi filtrami. Jednym  z moich ulubieńców do ciała (głównie ze względu na niską cenę) jest emulsja do opalania marki Ziaja z SPF 6. Zawiera ona zarówno filtry UVA jak i UVB. 

O co chodzi z tymi oznaczeniami?

Już mówię… Promienie UVA stanowią 95% całego promieniowania ultrafioletowego docierającego do ziemi. Są bardzo zdradliwe, ponieważ wnikają głęboko w skórę i mogą uszkodzić komórki, nie wywołując objawów bólowych. Promienie UVB stanowią 5% promieniowania ultrafioletowego, które dociera do ziemi. Są zatrzymywane przez chmury i szkło, wnikają jednak w naskórek. Wysokoenergetyczne promienie UVB odpowiadają za opalanie się, ale także za oparzenia słoneczne, reakcje alergiczne, a nawet nowotwory skóry. Dlatego ważne jest, aby chronić skórę zarówno przed promieniowaniem UVA, jak i UVB.

Co na twarz?

Do twarzy z kolei akurat używam kremu przeciwstarzeniowego Oriflame Love z SPF 10, gdy idę na plażę. Dodatkowo, gdy akurat nie mam w planach opalania zazwyczaj używam podkładu z filtrem, również Oriflame Illuskin z SPF 20.

A co z włosami?

Głowę najlepiej chronić chustami i kapeluszami, ale możecie też używać kosmetyków do włosów z filtrami np. mgiełka do włosów Marion z filtrem UV.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz