Nałożyłam go na buzię i … mam
deja vu! Jeśli znacie krem do twarzy BB jest to prawie taki sam kosmetyk.
Prawie, bo różni się opakowaniem (w tym produkcie szklane z pompką bardzo
estetycznie wygląda), krycie takie samo, zapach i konsystencja też, czas
pozostawania na mojej mieszanej twarzy też podobny czyli niezbyt długi (z
zegarkiem na ręku nie mierzyłam). Fajnie też wtapia się w cerę, nie robi efektu
maski. Jak zobaczyłam jego uderzające podobieństwo do kremu BB to sięgnęłam po
składy obu produktów i zdziwienia nie było, otóż różnią się tylko trzema
składnikami i ilością niektórych. Więc po co przepłacać? Sięgnijcie po BB!
Jestem zawiedziona trochę firmą Oriflame, bo skoro BB się sprzedało to
postanowili go przepakować i sprzedać drożej pod inną nazwą, często robią tak z
kosmetykami, które wycofują wtedy właśnie różnią się one kilkoma składnikami
lub ich ilością i ceną (zazwyczaj droższą), ale dwa takie same produkty w ofercie
tylko od inną nazwą to dla mnie lekkie przegięcie. Osobiście mimo odrobinę
lepszego krycia w tym produkcie pozostanę przy podkładzie Everlasting, nie
wykluczam, że z tym też się jeszcze spotkamy jeśli wyżej wspomnianego nie znajdę
pod ręką. Na zdjęciu odcień Ivory. 4/5
Produkt dostępny w katalogu 4, na s. 40, w cenie 32,90.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz