Powiem wam, że lekko się zdziwiłam gdy je nakleiłam. Po pierwsze nie przeczytałam w całości instrukcji obsługi i myślałam, że używa się ich tak samo jak tradycyjnych płatków. I igiełki mnie pokuły pod jednym okiem, bo za mocno docisnęłam (a chciałam tylko dobrze przykleić). Po drugie, nie odpowiada mi do końca to, że trzyma się je aż 3 godziny a do najwygodniejszych nie należą! Niemniej jednak efekt jest widoczny, cienie są mniej widoczne, zmarszczki jakby trochę też:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz