"Zapach to nic innego, jak dotyk, który czujemy z daleka". - Jean-Claude Ellena.
Zapachy są związane są naszymi wspomnieniami i emocjami. Do napisania tego posta zainspirowały mnie unikatowe połączenia zapachowe oferowane przez markę Le Petit Marseillais.
Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę, w przypadku produktów Le Petit Marseillais, są ich zapachy, a właściwie nietuzinkowe połączenia np. olejku różanego z woskiem pszczelim i masłem arganowym.
Połączenie to uwodzi i sprawia, że ten moment pod prysznicem zamienia się w chwilę relaksu. Olejek arganowy jest niczym SPA dla naszej skóry. Wosk pszczeli ma słodki zapach tysięcy różanych kwiatów, z których pszczoły zebrały nektar. Ten zapach przenosi nas do słonecznej Prowansji. Ale to nie wszystko, zapach róży pozostający po kąpieli na naszym ciele to także afrodyzjak, więc kto wie jak ten wieczór się skończy skoro będziesz wokół siebie roztaczać aurę kobiecości?
Drugim niebanalnym połączeniem jest malina z piwonią. Zapach malin przywodzi na myśl wakacje, te z beztroskiego dzieciństwa. Wtedy to mogliśmy jeść owoce dojrzewające w słońcu prosto z krzaka, z babcinego ogrodu. Harmonii dopełnia tu kwiat piwonii, który sprawia, że beztroska malina staje się bardziej poważna. Prysznic z maliną&piwonią od Le Petit Marseillais to prawdziwy rytuał piękna nie tylko na letnie poranki. Dzięki niemu poczujesz słoneczne lato w środku zimy, malina skutecznie pobudzi Cię do działania i zapewni energię na resztę dnia. Zapachy tego typu słodkie, owocowe i rześkie mają moc odejmowania nam lat. Zatem czego chcieć więcej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz