niedziela, 12 lipca 2015

Bibułki matujące Essence




Obiecałam sobie, że już nie sięgnę po drogeryjne bibułki, jednak zmusiła mnie do tego sytuacja. Zapomniałam zabrać ze sobą moje ulubione  z Ori na wyjazd. To są najgorsze bibułki jakie w życiu miałam. Z Oriflame zużywam jednorazowo jedną, maksymalnie, w skrajnych wypadkach dwie. Tu przy siódmej dałam się na spokój i nie próbowałam już matowić cery, bo lepszy efekt można uzyskać chusteczkę higieniczną. Dramat nie produkt, strasznie cienka, co widać na zdjęciu. Koszt około 10 zł w Hebe.

3 komentarze:

  1. po zdjęciu widać, że kiepskie te bibułki

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, że trafiłam na tego posta, właśnie szukam bibułek, już wiem czego nie brać

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam tylko z Oriflame bibułki i były ok

    OdpowiedzUsuń