Obiecałam sobie, że już nie sięgnę po drogeryjne bibułki, jednak zmusiła mnie do tego sytuacja. Zapomniałam zabrać ze sobą moje ulubione z Ori na wyjazd. To są najgorsze bibułki jakie w życiu miałam. Z Oriflame zużywam jednorazowo jedną, maksymalnie, w skrajnych wypadkach dwie. Tu przy siódmej dałam się na spokój i nie próbowałam już matowić cery, bo lepszy efekt można uzyskać chusteczkę higieniczną. Dramat nie produkt, strasznie cienka, co widać na zdjęciu. Koszt około 10 zł w Hebe.
niedziela, 12 lipca 2015
Bibułki matujące Essence
Obiecałam sobie, że już nie sięgnę po drogeryjne bibułki, jednak zmusiła mnie do tego sytuacja. Zapomniałam zabrać ze sobą moje ulubione z Ori na wyjazd. To są najgorsze bibułki jakie w życiu miałam. Z Oriflame zużywam jednorazowo jedną, maksymalnie, w skrajnych wypadkach dwie. Tu przy siódmej dałam się na spokój i nie próbowałam już matowić cery, bo lepszy efekt można uzyskać chusteczkę higieniczną. Dramat nie produkt, strasznie cienka, co widać na zdjęciu. Koszt około 10 zł w Hebe.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
po zdjęciu widać, że kiepskie te bibułki
OdpowiedzUsuńdobrze, że trafiłam na tego posta, właśnie szukam bibułek, już wiem czego nie brać
OdpowiedzUsuńmiałam tylko z Oriflame bibułki i były ok
OdpowiedzUsuń