Kupiłam pod wpływem wielu pozytywnych recenzji w internecie i prawie jak zawsze żałuję. Na codzień używam eyelinerów z końcówką pędzelkową, ten ma gąbczastą i o ile przy namalowaniu kreski na pierwszym oku jest ona precyzyjna to gdy przechodzę do drugiego oka eyeliner przestaje tak dobrze malować i wykonanie precyzyjnej jaskółki jest praktycznie niemożliwe, dorysowanie jej po chwili, aż z powrotem ścieknie w rysik, również nie wchodzi w grę, ponieważ zastyga w tempie błyskawicznym. Nie można mu odmówić intensywnej czerni. Jak pocieknie wam łza to kreska płynie razem z nią... Dla mnie bubel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz