Chyba odzwyczaiłam się od dezodorantów w sprayu... Ten jest tak samo zabójczy jak testowana jakiś czas temu skoncentrowana Rexona (pomimo, że skoncentrowany nie jest)... Robi taką chmurę po rozpyleniu, że trzeba nabrać oddech i zwiewać, gdzie pieprz rośnie! Niemniej jednak zapach jest bardzo przyjemny, świeży, kremowy z nutą charakterystyczną dla marki Nivea. Chroni tak sobie (ale przypominam, że ze mną antyperspiranty łatwo nie mają, minimum 20 km na rowerze codziennie, dieta keto), nie niszczy odzieży, żadnych plam białych na czarnych ubraniach czy żółtych na białych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz