piątek, 16 listopada 2018

Pixi, Glow tonik


Moja cera jest chyba inna niż skóry wszystkich blogerek, ponieważ ja nie widzę tych spektakularnych efektów, po użyciu tego toniku o których one mówią. Po pierwsze nie odpowiada mi jego zapach, który kojarzy mi się z kosmetykami starszej pani. Po drugie, gdy miałam problem ze skórą i pojawiły się na niej wypryski, nie zauważyłam, by ten tonik jakoś specjalnie z nimi walczył. W końcu po trzecie wcale nie jest taki wydajny jak się ogłasza wszem i wobec (lekki ubytek przez pół roku), butelka 250 ml starczyła na nieco ponad dwa miesiące regularnego używania dwa razy dziennie, wylewając na wacik. Zauważyłam może odrobinę zmniejszone pory, ale podkreślam odrobinę, nie jest to jakiś efekt WOW, dla którego byłabym w stanie wydać ponad stówkę na tonik i męczyć się z jego zapachem. 

1 komentarz:

  1. Czasem jak czytam, przeglądam kosmetyczne blogi mam wrażenie że jest za dużo wychwalań kosmetyków. Może dlatego że dostają do testowania itd??
    Też bym nie kupiła czegoś na czym się zawiodłam.

    OdpowiedzUsuń