czwartek, 12 stycznia 2017
Podkład Estee Lauder Double Wear 1N1
Podkład sam w sobie trzymał się od nałożenia do zmycia (13 godzin), czyli od rana do wieczora, ale z lekkimi poprawkami, po 5 godzinach zaczął lekko wychodzić mi błysk, ale było to takie ładne rozświetlenie niż to co zazwyczaj mam po podkładach. Zmatowiłam go bibułką, po 3 godzinach kolejna bibułka poszła w ruch. Po 10 godzinach od aplikacji dołożyłam troszkę pudru w strefie T, makijaż wyglądał jakbym go dopiero co zrobiła. Jest to pierwszy podkład, który nie zszedł mi z nosa przy dmuchaniu go. Trzeba go też bardzo uważnie pudrować, ponieważ w miejscu gdzie przeoczyłam nakładanie pudru lub zrobiłam to niezbyt dobrze nakładając go zbyt mało, wyglądał niezbyt ciekawe, jakby ktoś mi zrobił odcisk z czegoś tłustego. Mam cerę mieszaną, podkład spowodował jej ściągnięcie, uwydatnił też zmarszczki mimiczne, o których istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia. Na zdjęciu odbił flash. Na pewno jest to trwały podkład na wielkie wyjścia, do codziennego użytku nie nadaje się, osoby z suchą cerą powinny go unikać. Odcień 1N1 jest dla mnie za jasny. Opakowanie szklane bez pompki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz