Tusz ma tradycyjną szczoteczkę, która lekko pogrubia, podkręca i ciut wydłuża rzęsy. Formuła jak na markę Oriflame przystało jak zawsze nie zawodzi, tusz jest trwały, nie rozmazuje się i nie osypuje. Po tuszu z Ingrid, który po kilku użyciach zaczął mi się odbijać i robić pandę, stęskniłam się za niezawodnymi mascarami od Oriflame i wracam do nich z podkulonym ogonem. Nie ma lepszych!
Już dawno nic nie miałam z Oriflame :)
OdpowiedzUsuń